czwartek, 24 października 2013

Darmowy listopad na Wawelu

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski zainicjował darmowe udostępnienie zwiedzającym zbiorów czterech królewskich rezydencji - w tym Zamku Królewskiego na Wawelu.

Należy pobrać w kasie bilet na jedną wystawę główną oraz dodatkową.

kiedy i co:
wtorek - sobota w godzinach 9:00 - 16:00
Reprezentacyjne Komnaty Królewskie
Skarbiec i Zbrojownia
Wawel Zaginiony
Nabytki 2012

Leonardo da Vinci Dama z gronostajem 
niedziela w godzinach 10:00 - 16:00
 Reprezentacyjne Komnaty Królewskie
Wawel Zaginiony
Nabytki 2012

Leonardo da Vinci Dama z gronostajem

gdzie:
kasa - Centrum Promocji i Informacji
Zamek Królewski na Wawelu
ul. Wawel 5

więcej informacji:
http://www.wawel.krakow.pl/pl/index.php?op=55

10 komentarzy:

  1. Polecam przede wszystkim wystawy: Wawel Zaginiony oraz Skarbiec i Zbrojownia. Reprezentacyjne Komnaty Królewskie też są ciekawe, ale na pewno wiele tracą przy zwiedzaniu bez przewodnika. Jedynym minusem były dla mnie źle opracowane opisy, a nawet ich brak przy niektórych eksponatach.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi się najbardziej podobały Reprezentacyjne Komnaty Królewskie. Może dlatego, że bardziej odpowiada mi zwiedzanie pomieszczeń niż wpatrywanie się w zabytki, które zostały umieszczone w gablotach (chociaż przyznam, że zaciekawił mnie rozmiar denara). Przechodząc przez sale mogłam przekonać się jak kiedyś wyglądało wnętrze Wawelu. Moją uwagę przykuły drewniane stropy (zwłaszcza w Sali Poselskiej), meble oraz kominek.

    Trochę mylące jest określanie godziny wejść na poszczególne wystawy. Godzinne odstępy między następnym punktem zwiedzania są zdecydowanie za długie, ale mnie się udawało wchodzić zawsze przed określonym czasem. Myślę, że zależało to od liczby zwiedzających określoną wystawę. Przed południem nie ma wielu turystów, więc można spokojnie zwiedzać. A jest co! Za darmo można bardzo dużo zobaczyć. Mnie się udało zdobyć wejściówki na wszystkie wystawy, a jedyną niedogodnością podczas wizyty był dla mnie słabo oznaczony kierunek zwiedzania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już na wstępie podobało mi się, że bardzo uprzejma pani w kasie, dała mi jeden bilet więcej niż powinna. Tym bardziej, że byłem w ostatni dostępny piątek, wiec ludzi było całkiem sporo. W założeniu jest tak, że wybiera się jedna z dwóch wystaw głównych i jedna dodatkową. Ale ja bardzo chciałem zobaczyć „Komnaty” a dodatkowo i „Wawel Zaginiony” i „Nabytki 2012 oraz Dama z gronostajem”, to udało mi się dostać oba bilety. No i cóż tu mam więcej komentować? To Wawel, więc wiadomo, że jest świetnie. Zwłaszcza „Zaginiony” podobał mi się najbardziej, tym bardziej w tamtym momencie nikogo nie było i mogłem sobie spokojnie się przyczaić i porobić zdjęcia. Czas zwiedzania określony na biletach, był tylko orientacyjny i przewidziany w przypadku dużego tłoku, spowodowanego większymi grupami. W praktyce bez problemu wpuszczano wcześniej.

    Spory minus za, moim zdaniem, słabe oznakowanie eksponatów w „Komnatach”. Jedna tabliczka, do której ciężko się dostać z powodu tłoku. A i tak przy jej odczytaniu trzeba się zastanawiać, która adnotacja tyczy się, jakiegoś konkretnego obiektu, bo nie było przy nich żadnej numeracji. No i oczywiście chmary dzieci oraz czasami niewłaściwe zachowanie, w takim miejscu, niektórych turystów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skorzystałam ze zwiedzania Reprezentacyjnych Komnat Królewskich oraz wystaw: tymczasowej Nabytki 2012 i Dama z Gronostajem. Pierwsza ekspozycja zachwycała, w szczególności Sala Poselska z pięknymi arrasami naddrzwiowymi z kolekcji Zygmunta Augusta, zdobione szafy z XVI i XVII w. Ogromne wrażenie wywarła Sala Poselska (Tronowa), gdzie znajduje się stop kasetonowy z 30 głowami wyrzeźbionymi w drewnie, zwiedzanie tej części zakończyła Sala Senatorska – mimo, iż zwiedzanie trwało trochę ponad godzinę to był to zbyt krótki czas.
    Pozytywnie zaskoczyły grupy zwiedzające w wieku szkolnym (napotkałam aż 3) – dzieci zachowywały się wzorowo i były wsłuchane w opowieści Pani Przewodnik, pełny zachwyt. Przyznam, iż te wydarzenie było bardzo dobrym odświeżeniem pamięci, gdyż ostatni raz Komnaty zwiedzałam także z wycieczką szkolną.

    Wystawa Nabytki 2012 cieszyła się także sporym powodzeniem. Osobiście zainteresowały mnie najbardziej prace malarskie oraz przedmioty kuchenne (np. polska patelnia z XVIII w.), bogato zdobione kufle i zastawy. Ponadto atrakcyjne okazały się eksponaty służące kiedyś do ocieplania tj. ogrzewacz żołądkowy (Czechy, koniec XIX w.) czy ogrzewacz pościeli (Włochy, XVIII w.).
    Wybór tej wystawy nie był przypadkowy, gdyż w jej obrębie znajdowała się sama Dama z Gronostajem – plus za przedstawienie pisemnej historii obrazu dla zagranicznych odwiedzających.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Dama z gronostajem" Leonarda da Vinci na Wawelu
    Obraz Leonarda da Vinci został zaprezentowany w ramach wystawy ,,Nabytki 2012 oraz Dama z gronostajem”. Jako jedna z 4 dostępnych w listopadzie 2014r. wystaw, właśnie ta cieszyła się największą popularnością. Nie udało mi się dostać biletu przy
    pierwszym podejściu, ale uważam, że warto było wrócić. Ostatni raz obraz ,,Damy…” widziałam ponad 10 lat temu i wspomnienia nieco się zatarły, teraz miałam okazję je odświeżyć. Usytuowanie głównego eksponatu w osobnej, pustej sali pozwalało nacieszyć się widokiem tego dzieła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Najbardziej podobała mi się wystawa „Wawel zaginiony”. Eksponaty zostały przedstawione w sposób bardzo oryginalny. Sama wystawa nie mieściła się w klasycznej sali, ale pośród starych murów. Sądzę jednak, że dla wielu zwiedzających najbardziej atrakcyjna była: Wystawa czasowa: Nabytki 2012 oraz Dama z gronostajem, właśnie ze względu na dzieło Leonarda da Vinci.

    OdpowiedzUsuń
  7. Po pierwsze, zachwaliłabym samą ideę zwiedzania Wawelu bez konieczności zakupu biletu. Jest to zdecydowanie inicjatywa, którą inne muzea powinny skopiować i wprowadzić do swoich jednostek – co prawda oznacza to np. dany miesiąc z niższymi dochodami, ale jednocześnie zapewnia szumna reklamę, a osoby, którym udało się zwiedzić część wystaw bez zapłaty, nie tylko polecą wystawy te swoim znajomym, ale także mogą skusić się do odwiedzenia wystaw płatnych.
    Kolejnie – zasób wystaw dostępnych w ramach darmowego zwiedzania, był różnorodny i bogaty. Zdecydowanie nie można było się nudzić. Niektóre przedmioty zaprezentowane czy to w zbrojowni, czy to w skarbcu były interesujące – jak wiele dóbr zostało przywiezionych spoza granic naszego kraju, jako dar dla królów, oraz to, jakiego oręża używano w walkach. Dodatkowym plusem jest stan, w jakim zachowano skarby i materiały.
    Osobiście, najbardziej urzekły mnie ruiny starego Wawelu, na którym wzniesiono nowy zamek.

    Najchętniej skrytykowałbym brak możliwości poruszania się z przewodnikiem, jeśli nie został zakupiony bilet, co niestety umniejsza wartości intelektualnej zwiedzania komnat, czy zwłaszcza ruin starego Wawelu, które opisane zostały jedynie na tablicy przed wejściem na wykopaliska. Skutkuje to całkowitą dezorientacją, co do faktu, który fragment budowli się odwiedza, czyje szczątki tam leżą, oraz czym jest ten fragment muru, który stoi przed nami.
    Dodatkowo, podczas zwiedzania zbrojowni, brakowało mi możliwości udźwignięcia miecza. Nie chodzi mi o możliwość dotykania zabytków, ale o fakt, iż dodatkową atrakcją byłoby zamówienie specjalnie w celach pokazowych zbroi i oręża, który to mogliby przymierzać zwiedzający – poczuć jak ciężkie były miecze oburęczne i jak wielkiej siły wymagała walka w pełnym rynsztunku. Z pewnością przykułoby to uwagę nie tylko pasjonatów, ale także dzieci i młodzieży.

    OdpowiedzUsuń
  8. Podczas zwiedzania Wawelu najbardziej podobały mi się wystawy: „Wawel zaginiony” oraz wystawa, której główną atrakcją była możliwość zobaczenia dzieła „Dama z gronostajem” (co oczywiście uczyniłam i czego doczekać się nie mogłam). „Zaginiony Wawel” jest w całości poświęcona historii wzgórza wawelskiego, możemy tam zobaczyć min. wnętrze Rotundy śś. Feliksa i Adaukta, część wystawy i całego zwiedzania Wawelu, która najbardziej mnie zachwyciła, ponieważ stanowiła dla mnie swoistą podróż do przeszłości.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z oferty darmowego zwiedzania Zamku Królewskiego na Wawelu skorzystałam już po raz drugi. W tym roku wybrałam zwiedzanie Skarbca Koronnego i Zbrojowni oraz Wystawy Czasowej „Nabytki 2012 oraz Dama z Gronostajem”. Bardzo mi się podoba możliwość bezpłatnego zwiedzania miejsca tak ważnego dla historii i kultury naszego narodu. W Skarbu Koronnym i Zbrojowni zostałam oczarowana przepiękną królewską biżuterią. Dużym zainteresowaniem cieszyła się też pokaźna kolekcja armat. Obraz Leonarda da Vinci jest przepiękny, byłam niezwykle poruszona możliwością zobaczenia go na własne oczy. Pracownicy są bardzo chętni do udzielania komentarza co do eksponatów. Jeśli ta inicjatywa zostanie podtrzymana w przyszłych latach, na pewno jeszcze z niej skorzystam.
    Myślę, że oznaczenia dla turystów są na Wawelu słabo widoczne, trzeba często pytać pracowników gdzie należy się kierować.

    OdpowiedzUsuń
  10. Co doceniam najbardziej: Wawel. Miejsce zawsze magiczne. Zawsze dobrze odwiedzić, nawet jeśli odwiedza się po raz piąty. Tym razem oprócz Zbrojowni i Komnat zobaczyłam wystawę czasową( Dama z Gronostajem)
    Sporo ludzi, przez co kolejki ale cóż sama się wybrałam w tak słoneczny dzień o tak przyjaznej turystom porze.

    OdpowiedzUsuń